
„Śmierć pięknych saren” Ota Pavel
23 marca 2014
Złamany, nieszczęśliwy człowiek, cierpiący na zaburzenia psychiczne, ze skłonnościami do depresji, przebywając w zakładzie leczniczym i wykorzystując przymusowe odosobnienie, wyruszył w bardzo osobistą podróż, sięgającą źródeł swego dzieciństwa. Jego wspomnienia skrystalizowały się w formie kilku książek, które prawdopodobnie traktował jako formę terapii i panaceum na objawy choroby, na wszechogarniające przygnębienie…Książki, podszyte niezwykłą wrażliwością, niezwykłym blaskiem, jakąś pozytywną energią, zdobyły serca czytelników i na trwałe weszły do kanonu literatury pięknej.
Śmierć pięknych saren to świat widziany oczami dziecka, wspomnienia z tego cudownego okresu, kiedy wszystko jest proste, kiedy ufa się dorosłym, a tajemnice świata odkrywa się w najprawdziwszym, radosnym zdumieniu, ojcowie zaś są prawdziwymi bohaterami. Na nieszczęście, Ota Pavel wcześnie zetknął się z okrucieństwami wojny, więc w pewnym momencie w ten idylliczny, trochę baśniowy świat wkraczają jak zgrzyt i dysonans motywy brutalne, z Niemcami, obozem koncentracyjnym i głodem.
Ota Pavel to bystry i niezwykle wrażliwy obserwator. Jego książka to apoteoza piękna natury, a jednocześnie wspaniały portret ojca, którego tak czule, po dziecięcemu – przez cały czas nazywa tatusiem.
Czytając książkę, mamy świadomość że Ota Pavel nie skupia się na wojnie, wręcz umniejsza jej znaczenie. Nie próbuje nikogo oskarżać, użalać się ani rozpamiętywać… Nie eksponuje dramatyzmu, raczej go bagatelizuje i banalizuje przez śmiech. Czasem jest to śmiech przez łzy. W tej książce uchwycony został pewien słynny rys narodowy Czechów, ich unikanie patosu i skłonność do śmiechu, a nawet kpiarstwa. Pozycja po którą na pewno warto sięgnąć.
źródło: