tło tło tło tło tło tło tło

Cytat dnia: "Spraw, aby każdy dzień miał szanse stać się najpiękniejszym dniem Twojego życia" Mark Twain

Zdjęcie

Kronika zapowiedzianej śmierci’ Gabriel Garcia Marquez

7 października 2013

„Kronika zapowiedzianej śmierci” Gabriel Garcia Marquez
Książki z serii Salsa Muzy to niepowtarzalny zbiór wyśmienitych opowieści iberoamerykańskich. Opowiadane w nich historie toczą się specyficznym, sobie własnym, rytmem. Nieco pompatyczne, naiwne, ale również przepełnione miłością do idei prawdy i tradycyjnych wartości. W znakomity sposób obrazują społeczeństwa Ameryki Łacińskiej. Salsa jest wyjątkowa właśnie dzięki temu, że daje nam rzadką szansę obcowania z literaturą najwyższej jakości. Niewątpliwym przykładem jej wyjątkowości, jest włączenie do cyklu prozy Gabriela Garcii Márqueza. Pomimo tego, że ten kolumbijski pisarz słynie z napisania Stu lat samotności, to jednak ja moją historię z jego prozą rozpoczęłam od Kroniki zapowiedzianej śmierci. Książkę ciężko jest precyzyjnie zaklasyfikować do konkretnego gatunku literackiego. Bo nie jest to powieść (prędzej opowiadanie), lecz utwór o charakterze fikcyjnym napisany w stylu reportażu. Specyfikę utworu podkreśla też przyjęty przez Márqueza sposób narracji. Bohaterem Kroniki… jest zbiorowość i to ona, już post fatum, opowiada o tym, co przydarzyło się Santiago Nasarowi.

Najbardziej wstrząsające dla mnie jest ukazanie myśli, sposobu rozumowania poszczególnych postaci książki. To, jak łatwo przyzwoliły one na śmierć młodego człowieka i w jak łatwy sposób usprawiedliwiły własny brak działania w celu ocalenia Santiaga. Zresztą sytuacja w jakiej znalazł się Santiago jest niecodzienna. Oskarżony, zresztą zasadnie, o zhańbienie czystości dziewczyny, zgodnie z obowiązującym w społeczeństwie kodeksem honorowym, musi zostać zabity przez braci panny. Jednak bracia, Pedro i Pablo Vicario, robią wszystko aby o ich, i tak oczywistym zamiarze, dowiedziało się całe miasteczko. Pragną, aby ktoś ich powstrzymał przed wymierzeniem Santiago kary, lecz w wyniku splotu fatalnych okoliczności, albo przede wszystkim cichego przyzwolenia, do zabójstwa jednak dochodzi.

Márquez w sposób wybitnie drobiazgowy opisuje emocje jakie towarzyszyły mieszkańcom miasteczka w chwili, kiedy dowiedzieli się o wyroku na Santiaga, w momencie śmierci młodzieńca, a także w chwili, kiedy zmuszono ich do udzielenia odpowiedzi na pytanie: co zrobiliście, aby tragedii zapobiec? Jednak pisarz w tym gąszczu faktów stara się opowiedzieć również historię życia kilku kluczowych dla fabuły postaci. Opowiada o losach bliźniaków, o historii panny młodej, o przyjaciołach Santiaga. To wszystko składa się na niezwykle barwny i, zważywszy na lokalne tradycje i przesądy, egzotyczny obraz społeczności.

Warto podkreślić, że powieść/opowiadanie jest wyjątkowa również z tego względu, że jej fabuła pozbawiona jest jakichkolwiek niedomówień. Nie ma tu tajemnic. Ten reporterski styl opisujący zabójstwo na początku szokuje. Jednak już po chwili można dostrzec to, że właśnie dzięki niemu jeszcze mocniej, jeszcze pełniej odbieramy historię Santiaga, a także towarzyszące mu fatum.

Fatum, nieodłączny element powieści Márqueza, i tu jest metaforą bezsensu ludzkiej egzystencji. Lecz dla mnie najlepiej ten bezsens obrazuje fakt, iż ofiara, Santiago Nasar, jest jedyną osobą, która nie wie, jaki los ją czeka. Ni to paradoks, ni to przykry żart…

Źródło recenzji i foto:
http://www.dziennik-literacki.pl/recenzje/M/46,Gabriel-Garcia-Marquez,Kronika-zapowiedzianej-smierci

Dziś jest:

Ikona

wtorek, 30 kwiecień 2024

Kalendarz

Ikona

Portrety kobiet


    Logo

Partnerzy

Ikona
strzałka